Opis forum
Nowy użytkownik
Jak działaja pigułki antykoncepcyjne:
1. Kobieta bierze pigułki, a następnie wydala je wraz z moczem.
2. Żaby w wodzie wchłaniają te hormony i w następstwie nie mają potomstwa.
3. Bociany nie znajdują żab na polach więc giną z głodu...
4. ... i nie ma kto przynosić dzieci.
Offline
Nowy użytkownik
Pewna para w średnim wieku z północnej części USA zatęskniła w środku mroźnej zimy do ciepła i zdecydowała się pojechać na dół, na Florydę, i zamieszkać w hotelu, w którym spędziła noc poślubną 20 lat wcześniej.
Mąż miał dłuższy urlop, pojechał więc o dzień wcześniej. Po zameldowaniu się w recepcji odkrył, że w pokoju jest komputer i postanowił wysłać maila do żony.
Niestety pomylił się o jedną literę. Mail znalazł się w ten sposób w Houston u wdowy po pastorze, która wróciła właśnie do domu z pogrzebu męża i chciała sprawdzić, czy na poczcie elektronicznej są jakieś kondolencje od rodziny i przyjaciół. Jej syn znalazł ją zemdloną przed komputerem i przeczytał na ekranie:
"Do: Moja ukochana żona
Temat: Jestem już na miejscu.
Wiem, że jesteś zdziwiona otrzymaniem wiadomości ode mnie. Teraz mają tu komputery i wolno wysłać maile do najbliższych. Właśnie zameldowałem się. Wszystko jest przygotowane na twoje przybycie jutro. Cieszę się na spotkanie. Mam nadzieję, że twoja podróż będzie równie bezproblemowa, jak moja.
PS: Tu na dole jest naprawdę gorąco".
Offline
Użytkownik
kawal z serii Baba->Lekarz:
Przychodzi Baba do Lekarza:
-Panie Doktorze, jestem w ciazy!
-A ja w Adidasach!!!
wiem ze stare, ale jare xD
Offline
Użytkownik
Albo inny kawal z innej serii:
Mowi Hrabia do Służącego:
-Janie! Zasłałem łózko!
-To bardzo dobrze panie!
-No nie wiem czytak BAŁDZO...
ha ha ha ha ha ŚMIEJCIE SIE Z TEGO!!! xD
Offline
No mimo, iż światę Bożo Narodzeniowe za nami to jednak, spróbójmy:
Jaka jest najlepsza ozdóbka na choinkę? - produkty Microsoft'u, same się wieszają
Co dwa tygodnie przy ognisku spotykali się Zadyma, Kultura i Spierd***j. Podczas trwania jednego z ognisk, zorientowali się, że nie ma Zadymy. Udali się więc pospiesznie na komisariat. Przy wejściu do drzwi głównego komendanta, umówili się, że Kultura zostaje na zewnątrz. Jak pomyśleli, tak zrobili . Spierd***j taką rozpoczął rozmowę z komendantem:
-Dzień Dobry panie władzo, pragnąłbym powiadomić pana o zaginięciu naszego kolegi
-Pańskie Imię
-Spierd***j
-Gdzie wasz kultura, obywatelu?
-Za drzwiami
-Zadymy szukacie
-Od dwóch tygodni
Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz. Piszę do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać. Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się nie zepsuła. Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z powodu tego nie powieszę... Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery. Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni.
Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób. Wysiewa trawę na cmentarzu. Twoja siostra, Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie. Ale to będzie dziwne - mówić na swoją córkę "mama". Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka. Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie, a jeśli nie, to jej nic nie mów. Twoja mamusia Dusia.
PS. Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam kopertę.
Offline
Nowy użytkownik
Znudzony brakiem rozrywki władca Chin, postanowił się rozerwać i
wypowiedzieć komuś wojnę, więc dzwoni do prezydenta USA i mówi:
- Słuchaj stary, chcę ci w imieniu wielkich Chin wypowiedzieć
wojnę!!!
Prezydent, mając na względzie trwające działania wojenne w Iraku i
Afganistanie, dyplomatycznie odpowiada:
- Wiesz co? Nasze dwa wielkie narody nie powinny ze sobą walczyć,
prowadzimy wiele interesów, więc chyba to nie jest dobry pomysł.
Władca Chin zasmucił się, ale dzwoni z tą samą ofertą do Rosjan.
Putin znając siłę Chin jednak też odmawia, przypominając braterskie
stosunki, jakie łączą te dwa kraje.
Wojowniczy boss kraju środka nie rezygnuje jednak i dzwoni kolejno do
Francji, Anglii, Niemiec, jednak wszyscy prezydenci stanowczo mu
odmawiają.
Wtedy gość wpada na genialny pomysł:
- Zadzwonię do Polski, to wojowniczy naród, zawsze walczący, mają
wielkie doświadczenie w tej dziedzinie! Tak, Polska nie odmówi, jestem
tego pewien!!!
Bierze telefon i dzwoni do Kaczyńskiego, z propozycją wojny.
Kaczyński wysłuchał go dokładnie i zadaje pytanie:
- Słuchaj mistrzu, a powiedz Ty mi, ilu was tam jest w tych Chinach?
- Półtora miliarda - pada radosna odpowiedź
I w tym momencie następuje dłuższa chwila ciszy. Zniecierpliwiony
wódz
chińczyków pyta:
- I co, przestraszyłeś się???
- Nie - odpowiada Kaczyński - tylko się zastanawiam, gdzie my was
k***a
pochowamy...
Offline